- nie ma nic zbędnego,
- nic nie będzie leżało niewykorzystane,
- wcześniej czy później wszystko znajdzie swoje zastosowanie,
- na wszystko się pomysł znajdzie.
Wracając do mojego haftu, nie zdradzę na razie co to będzie, mogę na razie tylko powiedzieć, że będzie to prezent ode mnie dla osoby z rodziny, mojej chrzestnej.
Zapisałam się na dwa pierwsze w swojej karierze blogowej candy. W związku z tym, że to pierwszy raz to nie spodziewam się od razu wygranej, ale uważam, że takie zabawy są w porządku bo z komentarzy można trafić na jakieś nowe ciekawe blogi. Pierwsze candy jest u Sabinki, kolejne u Basi. A za chwilkę wstawię zdjęcia popełnionych zakupów.
Tak więc zaczynam:)
- Wszystkie trzy kanwy.
- Zbliżenie na pierwszą z lewej. Jest to kanwa Rustico, rozmiar 16
- Środkowa jest to kanwa Aida opalizująca rozmiar 16
- Pierwsza z prawej to Aida beżowa rozmiar 16
Niestety przy tej kanwie zdjęcie nie oddaje prawdziwego koloru:(
- Teraz same mulinki firmy Anchor
- Zdjęcie wszystkich zakupów
Masz rację, nam hafciarkom nigdy mało i na wszystko, prędzej czy później, zastosowanie się znajdzie. ;-) Ja dziś złożyłam zamówienie i czekam na swoje skarby.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uwielbiam tego typu zakupy i też zawsze mam wątpliwości co kupić. najlepiej to bym kupiła wszystkiego po trochu. Ciekawa jestem co teraz będziesz tworzyła.Próbowałam coś po mulinkach odgadnąć ,ale nic mi na myśl nie przychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alu i życzę wygranych CANDY ,ja już dwie wygrane mam za sobą :) Radość przeogromna!!!
I ja uwielbiam zakupki, a Twoje są smakowite!:) Witaj na TUSALowym pokładzie!:)
OdpowiedzUsuń